Prąd elektryczne w walce o piękną i młodą skórę
Lakiery z Essie od zawsze cieszyły się moją ogromną sympatią. Pamiętam moment, kiedy zaczęły się one pojawiać w Polskich drogeriach i początkowo ich cena była nieco wyższa niż większość dostępnych stacjonarnie lakierów, jednak na tle konkurencji wybijały się jakością oraz bardzo bogatą gamą kolorystyczną.
W większości były to kolory, które wcześniej było dość ciężko dostać. Na półkach królowały zarówno żywe czerwienie i fuksje, jak i zgaszone, “brudne” kolory. Pamiętam, że przez jakiś czas byłam wierną fanką koloru “lacquered up” i był on moim absolutnym ulubieńcem. Dzisiejszy post jednak będzie dotyczyć koloru “Rock the Boat” – była to akurat edycja limitowana Essie teraz na próżno szukać go na drogeryjnych półkach, jednak z pewnością będzie on dostępny na allegro lub przez inne aukcje internetowe.
Essie Rock the Boat to lakier do paznokci w pięknym, niebieskim kolorze. Nie jest jednak to taki typowy, niebieski, a przepiękny, przełamany szarym odcieniem kolor, który sprawdzi się na naszych paznokciach zarówno latem, jak i zimą. Jest to chłodny odcień, dzięki czemu będzie o wiele bardziej uniwersalny. Dodatkowo, lakier został wzbogacony o błyszczące się drobinki. Nie są one bardzo widoczne, ale dodają lakierowi bardzo ładny połysk, który sprawia, że kolor zyskuje na oryginalności.
Rock the Boat to lakier pochodzący z linii Essie professional. Główną cechą tej linii jest inna konsystencja lakierów – są one nieco rzadsze, bardziej lejące się. Kolejną różnicą jest pędzelek, który jest cieńszy, co pozwala na lepszą, bardziej precyzyjną aplikację.
Cena Essie Rock the Boat to sprawa dość trudna. Przez to, że jest to kolekcja limitowana oraz z tej linii profesjonalnej, to cena jest nieco wyższa niż większości lakierów tej marki. Fakt, że nie dostaniemy jej stacjonarnie ani za pośrednictwem oficjalnych dystrybutorów Essie, ciężko mówić o jednej, stałej kwocie. Z tego, co udało mi się ustalić, to za jedną buteleczkę Essie Rock the Boat, musimy dać od 15 do nawet 35 zł nie wliczając w to kosztów przesyłki.
Lakiery Essie bardzo lubię i darzę je ogromnym sentymentem – pamiętam dokładnie jak wiele dobrych opinii słyszałam o nich na zagranicznym Youtube dobre 7 lat temu. Kiedy tylko zobaczyłam stoisko Essie w jednej z drogerii, od razu zakupiłam wcześniej już wspomniany, idealny czerwony – “lacquered up”.
Nie mam większych zastrzeżeń, jeśli chodzi o krycie czy o trwałość lakierów Essie, jednak nie mogę powiedzieć, że jest to najwyższa dostępna jakość. Jeśli użyjemy dobrej bazy, to lakier naprawdę ma szansę utrzymać się na naszych paznokciach dobrych kilka dni, dlatego naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Niemniej, Rock the Boat, to naprawdę piękny kolor, a błyszczące drobinki sprawią, że nasz manicure robi się jeszcze ciekawszy. Jeśli zależy ci na chłodnym, błękitnym odcieniu naprawdę całkiem niezłej jakości, to koniecznie poszukaj w Internecie właśnie Essie – Rock the Boat.