Prąd elektryczne w walce o piękną i młodą skórę
Jesteś zwolenniczką matowego efektu na swoich ustach, który utrzyma się znacznie dłużej niż zwykła szminka? Takim rozwiązaniem może być Manhattan Soft Mat Lipcream. W tym wpisie poznasz czy warto wydać pieniądze na produkt o niskiej cenie czy raczej lepiej wydać kasę na pomadki w płynie, które są droższe.
Już któryś raz spotkałam się z określeniem, że Manhattan Soft Mat Lipcream nazywany jest matowym błyszczykiem. Jest to zupełnie sprzeczne z zawartością buteleczki i tego jaki daje efekt na ustach. Tak na prawdę powiedziałabym, że jest to raczej pół mat. Od razu po aplikacji pomadka jest mokra i potrzeba około 30 minut do jej wyschnięcia. Wtedy na ustach możemy zobaczyć to co obiecuje nam producent.
Szczerze? Jej trwałość jest dyskusyjna. Raczej produkty określane mianem matowych i do tego w płynnie przeważnie powinny utrzymywać się na ustach wiele godzin przy piciu i jedzeniu. Tutaj możemy mówić o 2 -3 godzinach, a jej schodzenie jest hmm BRZYDKIE😆 Ze środka wszystko się zjada i zostaje kolorowa obwódka. Dość dziwnie to wygląda, a więc po każdym posiłku i piciu radziłabym ją poprawić. Co też nie jest za dobrym pomysłem bo tam gdzie są jej pozostałości robi się skorupa.
Co ważne Manhattan Soft Matte podkreśla suche skórki, a więc dobry peeling przed nałożeniem to konieczność. Poza tym wysusza bardzo usta z każdą nałożoną warstwą.
Pomadkę można dostać tylko w sklepach internetowych. Już dawno została wycofana ze sklepów stacjonarnych. Ostatnio widziałam ją w drogerii internetowej ekobieca za 5 złotych. To na prawdę bardzo tani produkt 🙈
Choć ja osobiście nie kupiłam bym jej drugi raz to zdecydowanie można się w jedną zaopatrzyć ze względu na zapach, który jest uzależniający. Pachnie waniliowym budyniem…lubię słodkie wonie. No i ta bardzo niska cena 5 złotych to nie majątek. Do plusów mogę zaliczyć jej łatwość nakładania, ale to raczej wszystko. Minusów jest znacznie więcej czyli jej trwałość, schodzenie z ust, wysuszanie, podkreślanie suchy skórek oraz nakładanie przynajmniej dwóch warstw, aby kolor był jednolity.
Robiąc reaserch jest to jeden z najpopularniejszych kolorów, które wybierają dziewczyny. W sumie nic dziwnego mi się też podoba. To naturalny łosiowy róż pasujący do każdej urody. Szkoda tylko, że nie utrzymuje się tak jak powinien. Ale czego oczekiwać po produkcie za 5 złotych🤷♀️
Moim zdaniem jeśli nie potrzebujesz trwałej pomadki to można zakupić jeden egzemplarz dla przetestowania czy stosowania na wyjścia gdzie wiesz, że nie będziesz dużo jadła i piła. Zresztą wszystko zależy od personalnych upodobań. Ja wole zainwestować w trochę droższą pomadkę i mieć pewność, że jak wyjdę na randkę czy spotkanie biznesowe usta nie będą wyglądać jak zasuszony kalafior🥦
A Ty jak sądzisz? Kupiłabyś czy raczej podzielasz moje zdanie i wolałabyś zaopatrzyć się w droższą i lepszą pomadkę? Daj znać w komentarzu. Chętnie poznam twoją opinię 🙂