Prąd elektryczne w walce o piękną i młodą skórę
Wiesz czym jest metoda OMO i OCM? To świadoma pielęgnacja nie tylko skóry twarzy, ale także włosów. Z miesiąca na miesiąc obydwie metody stają się coraz bardziej popularna wśród kobiet. Coraz częściej zwracamy szczególną uwagę na to jakich kosmetyków używamy i w jaki sposób trzeba je nakładać. W dzisiejszym wpisie postaram się opisać wszystko co jest związane z olejowaniem włosów, myciem twarzy olejkami oraz myciem włosów używając do tego odżywki, aby każda z nas miała najważniejsze informacje w jednym miejscu.
Metoda OMO
To mycie włosów za pomocą odżywki. Metoda ta została stworzona po to, aby włosy na długości nie miały styczności z myjącymi detergentami z szamponu. Szamponem myje się tylko skórę głowy! Ja przez większość swojego życia szamponu używałam na całe swoje włosy 😅
Metoda OCM
To usuwanie makijażu z naszej skóry twarzy za pomocą olejków. To moja aktualna rutyna pielęgnacyjna jeśli mam make-up i na pewno nie wrócę już do płynów micelarnych.
Jeśli już wiesz czym jest metoda OMO w prosty sposób wytłumaczę jak ten proces wygląda. Na samym początku trzeba dokładnie zmoczyć swoje włosy wodą i nałożyć odżywkę pomijając skórę głowy. Zwróć uwagę, aby włosy nie ociekały wodą. Najlepiej po ich zamoczeniu wyciśnij jej nadmiar. Jeśli odżywka została już nałożona nie spłukuj jej! Pozostaw ją i przejdź do nałożenia szamponu na samą głowę. Przez kilka minut masuj skórę głowy, a następnie spłucz szampon oraz odżywkę wodą. I nałóż jeszcze raz odżywkę, w ten sposób domkniesz całą pielęgnacje.
Niestety nie dla wszystkich rodzai włosów metoda OMO jest idealna. Nie najlepiej radzą sobie z nią włosy niskoporowate, cienkie i te, które z łatwością się obciążają. W przeciwieństwie do włosów zniszczonych, suchych, a także normalnych. Dzięki takiej metodzie skóra głowy jest czysta, a sama długość włosów dopieszczona bo nie została potraktowana środkami myjącymi, które często wysuszają włosy. Szampon to zło👹dla włosów zniszczonych.
Zastanawiasz się od czego zacząć swoje pierwsze mycie włosów za pomocą odżywki? Ja na samym początku też nie wiedziałam jak to ugryźć. 🙂 Nic dziwnego przecież to nie jest mycie włosów przez 3 sekundy używając tylko jakiegoś tam szamponu. DETOKS! Właśnie najlepiej od tego zacząć. Jeśli chce się oczyścić organizm ze wszystkich złych substancji przechodzi się na detoks. Ty musisz zrobić to samo swoim włosom. Nazwałabym to raczej RESET w przypadku nowej pielęgnacji włosów. Najlepiej do takiego zadania nada się silnie myjący szampon nazywany potocznie rypaczem🤛🏻 Powinien mieć on w swoim składzie SLS, ale bez żadnych silikonów i składników, które mogą ponownie oblepić nam włosy np. TRESemmé Collagen+ Fullness.
Naszym zadaniem jest pozbycie się wszystkiego co dotychczas na włosach się znalazło. A więc pierwsze mycie to użycie mocnego szamponu z SLS-ami na całej długości włosów i skóry głowy i nałożenie maski. Zalecam takie mocne oczyszczanie co 3 tygodnie. Dopiero przy następnym myciu włosów przechodzimy do metody OMO.
W świecie metody OMO istnieją 3 sposoby, którymi możemy umyć włosy. Ja opisze tą, która wydaje mi się najsensowniejsza, najbardziej efektywna i nie zajmująca miliony lat. Pierwsza odżywka, która pójdzie na włosy powinna być proteinowa bo to właśnie ona najdłużej posiedzi na naszych włosach np. Anthyllis Odżywka z ekstraktem z lnu i proteinami ryżu. Ja zazwyczaj moczę swoje włosy wodą nakładam proteinową odżywkę, zawijam w ręcznik i siedzę z 15 minut. Po upływie tego czasu ściągam ręcznik z głowy zakładam czepek wchodzę pod prysznic myje ciało. No i przechodzę do włosów, a więc myje skórę głowy szamponem z delikatnymi detergentami. Później wszystko spłukuje i nakładam odżywkę emolientową, która domknie mi pielęgnacje. Emolienty mają za zdanie nabłyszczyć i wygładzić nam włosy. Może to być Barwa Naturalna Regenerująca odżywka awokado.
Nie ma tu żadnej filozofii. Robimy wszystko tak jak zawsze. Po olejowaniu włosów moczymy je wodą i nakładamy na długość odżywkę. W ten sposób pozbędziemy się oleju z włosów. Przechodzimy do szamponu i ponownie nakładamy odżywkę.
Jak już wiele razy wspominałam moja cera jest skłonna do występowania niedoskonałości. Zaskórniki zamknięte, otwarte oraz wypryski towarzyszą mi w sumie od gimnazjum🤷♀️. Kiedy usłyszałam o myciu twarzy olejkami uznałam, że to raczej nie dla skóry trądzikowej. Bałam się, że jej stan po prostu się pogorszy. Zapomniałam o tym temacie, ale na przełomie zimy i wiosny tego roku moja twarz to był istny pogrom zapchanych porów i innych przeróżnych rzeczy. Wtedy moja pielęgnacja opierała się na płynie micelarnym i piance. Podłamana postanowiłam spróbować metody OCM i świetnie mi się sprawdza😍.
To bardzo proste. Olejek, którym będziemy zmywać nasz makijaż tak na prawdę na naszej twarzy jest tylko przez chwilkę. Ma on za zadanie rozpuścić make-up, więc na pewno nie będzie miał on jak nas zapchać. Pod warunkiem, że dokładnie go zmyjemy!
Za co lubię mycie twarzy olejami? Przede wszystkim za to, że nie podrażnia to w jakikolwiek mojej twarzy. Nie używam tutaj płatków kosmetycznych jak w przypadku innych kosmetyków do demakijażu, którym pociera się skórę twarzy. Za wydajność wystarczy kilka kropel i cały makijaż jest rozpuszczony. No i aspekt ekologiczny używam tylko olejku niczego więcej. I chyba najważniejszy cera nie jest ściągnięta, mam uczucie nawilżenia, i jest bardzo dobrze oczyszczona. Już po 2 tygodniach zauważyłam mniejszą ilość zaskórników i pryszczy.
Produktami, które możesz użyć to kupione gotowce w drogeriach bądź wykonanie swojej mieszanki diy wybierając oleje dostosowane do potrzeb twojej skóry.
Na samym początku używałam Nacomi olejek do demakijażu dla skóry normalnej i mieszanej. Teraz przerzuciłam się na Bielenda CBD. Który lepiej mi się sprawdza? Oby dwa dla mnie osobiście są dobre. Ten z Nacomi jest mieszanką olejków, więc trudniej go ściągnąć z twarzy po demakijażu. A ten z Bielendy jest hydrofilny, więc w połączeniu z wodą zamienia się w pianę i szybko zmywa. Jedynym minusem, którego nie zauważyłam to ma on w swoim składzie parafinę, więc skończę go i wrócę do Nacomi.
♥Oleje do demakijażu to świetna sprawa nie tylko dobrze oczyszczają pory z makijażu, łoju i innych zanieczyszczeń, ale również mają właściwości nawilżające, odżywcze, regenerujące, kojące i wiele innych. Metoda OMO i OCM zagości w mojej rutynie pielęgnacyjnej już na zawsze.
Metoda OMO i OCM. Lubicie? Używacie którejś z nich? A może macie jakieś wskazówki, które mogłabym wprowadzić? Chętnie dowiem się czegoś nowego. 😁