Prąd elektryczne w walce o piękną i młodą skórę
W dzisiejszym wpisie postanowiłam wziąć pod lupę szampon Biały Jeleń i inne kosmetyki Biały Jeleń. Opinie na ich temat są bardzo różne. Czy warto wypróbować żel do higieny intymnej Biały Jeleń? Co znajdziemy w składzie mydła Biały Jeleń? Zapraszam do lektury!
Marka Biały Jeleń jest kojarzona przez wielu z was od lat. Kosmetyki Biały Jeleń lubią w szczególności nasze mamy i babcie. Pollena Ostrzeszów to firma, która powstała prawie 100 lat temu i w ciągu całej swej historii przeszła wiele modernizacji. Dzisiejsze laboratoria Pollena są pełne nowoczesnego sprzętu, a oferta produktów znacznie się rozbudowała. Co sądzę o kosmetykach Biały Jeleń? Zaczniemy od szamponu.
Szampon Biały Jeleń jest dedykowany osobom, które mają różnego rodzaju problemy skórne i skłonność do alergii. Jest on hipoalergiczny i zawiera tylko w 100% naturalne składniki. Możemy w nim znaleźć między innymi chlorofil. Skład szamponu Biały Jeleń to także biotyna, bawełna oraz proteiny. Te wszystkie substancje regenerują, nawilżają i wygładzają powierzchnię włosów.
Szampon do włosów Biały Jeleń to niedrogi kosmetyk. W wielu drogeriach można go dostać za kilka złotych. Ja natknęłam się między innymi na cenę 6 złotych za 300 ml kosmetyku. Brzmi dobrze, prawda?
Jeśli chodzi o wybór szamponów, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na ich skład. To samo dotyczy szamponu Biały Jeleń. Skład szamponu niestety nie sprawdził się dobrze w moim przypadku, po myciu moje włosy były bardzo szorstkie i nie dały się tak łatwo rozczesywać.
O wiele lepiej nadał się szampon Biały Jeleń kozie mleko, być może dlatego, że nie zawiera on SLS, ani żadnych silikonów i sztucznych barwników. Biały jeleń kozie mleko to szampon dla skóry suchej i alergicznej i w porównaniu z szamponem z chlorofilem zawiera on mniej substancji drażniących.
Jeśli interesują Was opinie na temat szamponów różnych marek, polecam sprawdzić także wpis o szamponie Joanna.
Poza szamponem, kosmetyki Biały Jeleń to także:
Biały Jeleń Pollena posiada w ofercie także peelingi, produkty dla mężczyzn, kultowe szare mydło Biały Jeleń oraz wiele innych preparatów do pielęgnacji włosów, twarzy i ciała. Ja jednak postanowiłam dziś skupić się na tych kosmetykach, które wzbudzają najwięcej kontrowersji. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Żel do higieny intymnej Biały Jeleń to żel, w którego składzie możemy znaleźć ekstrakty z bławatka i pantenol, a także alantoinę. Jego zadaniem jest utrzymanie równowagi pH, a także higiena i pielęgnacja miejsc intymnych. Po wypróbowaniu kilka razy nie zauważyłam, by płyn wpływał negatywnie na stan skóry i komfort stref intymnych. Płyn jest wydajny, nie powoduje pieczenia i łatwo się rozprowadza. Dobrym pomysłem jest dozownik, ponieważ zdecydowanie ułatwia korzystanie z kosmetyku.
W dzisiejszym wpisie możecie przeczytać o tym, co sądzę o kosmetykach Biały Jeleń. Opinie na ich temat są bardzo różne, ja także mam swoje zdanie na ten temat. W sieci można się spotkać z tym, że do produkcji kosmetyków Biały Jeleń używa się drażniących substancji. Postanowiłam więc to sprawdzić.
Jak się okazuje, skład mydła biały jeleń to między innymi DMDM Hydantoin – drażniący konserwant. Rakotwórczy charakter tej substancji nie został jeszcze dokładnie poznany. Jest ona potencjalnie rakotwórcza, może powodować przyspieszone starzenie skóry i powodować podrażnienia. Kontrowersje wzbudza także Cocamide DEA, substancja, którą również możemy znaleźć w składzie mydle Biały Jeleń. W niewielkich stężeniach jest ona dozwolona do produkcji kosmetyków, Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zasugerowała jednak, że substancja ta może mieć bardzo negatywny wpływ na układ immunologiczny i przyczyniać się do powstawania zmian nowotworowych.
Żel pod prysznic Biały Jeleń, to także jeden z kosmetyków marki Biały Jeleń, który warto przeanalizować pod kątem składu. Jak wspomina producent, żel nie zawiera sztucznych i toksycznych barwników oraz zapewnia ochronę skórze wrażliwej i skłonnej do alergii. A jednak, w składzie żelu Biały Jeleń możemy znaleźć Cocomide DEA, substancję, która jest zaliczana do szkodliwych detergentów.
Kolejny wzbudzający wątpliwości składnik to methylchloroisothiazolinone silikon. Substancja ta wywołuje podrażnienia i jest dozwolona do stosowania w kosmetykach jedynie w stężeniu nieprzekraczającym 0,0015%. Nic więc dziwnego, że w Google można znaleźć zapytania typu „żel pod prysznic rakotwórczy” – współcześni konsumenci chcą wiedzieć, z jakich produktów korzystają na co dzień!
Kontrowersje może wzbudzać także PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides. To substancja, która w trakcie produkcji może być zanieczyszczona rakotwórczym tlenkiem etylenu oraz dioksanem. Obie te substancje są uznawane za rakotwórcze i przyczyniają się do uszkodzenia naturalnych barier ochronnych naszego organizmu, w tym także skóry.
Dotarłam do informacji mówiących, że w Japonii i Kanadzie stosowanie methylchloroisothiazolinone silikonu zostało całkowicie zakazane, nie sądzę, by zakaz taki był wprowadzany bez wyraźnego powodu. Dlatego też, mimo że żel pod prysznic Biały Jeleń bardzo ładnie pachnie i łatwo rozprowadza się po ciele, raczej bałabym się go regularnie używać.
A Wy jakie macie przemyślenia w związku z SLS, substancjami potencjalnie rakotwórczymi i kosmetykami takimi jak szampony Biały Jeleń? Zapraszam do dzielenia się wiedzą na temat Cocamide DEA i innych substancji, które, mimo że są potencjalnymi alergenami, są dozwolone do stosowania w kosmetykach. Polecam także posta o naturalnych i delikatnych szamponach bez SLS. Im wyższa będzie Wasza świadomość kosmetyczna, tym łatwiej będzie uniknąć przykrych podrażnień i poważniejszych konsekwencji, np. stanów zapalnych!